Może zainteresuje was ta akcja. Chodzi o pomoc dla Północno-Kazachstańskiego Wojewódzkiego Centrum Kultury Polskiej. Dla oblatanych w FB wszystkie informacje są TUTAJ.
Budynek Wielokulturowego Centrum Północnego Kazachstanu.
Dla omijających FB z daleka wklejam wpis:
"Moja mama* od września pracuje w
Centrum Kultury Polskiej w Kazachstanie.
Za jej listem cytuję pewną
rozmowę, która stała się punktem wyjścia do działania:
Walentyna (bardzo ostrożnie,
najwyraźniej nie chcąc mnie urazić):
- U was w Polsce cała kultura
jest związana z kościołem, prawda?
Ja (z rozwagą godną mojej
rozmówczyni):
- No...Nie, niekoniecznie.
Walentyna (już o wiele odważniej):
- A my tu myślimy, że wasza
cała kultura, wszystkie przedstawienia i książki są związane z kościołem.
Ja (z odpowiednią dozą poczucia
humoru):
- A my z kolei myślimy, że
wasze myślenie o Polsce nieustająco kojarzy się z kościołem.
Walentyna (wprost):
- My tu mamy głównie książki o
papieżu, inne książki religijne i pieśni patriotyczne. Taka jest biblioteka
przy kościele, innej nie ma. Czy mogłabyś jakoś tak pokierować tu nami, żebyśmy
poznali, co ciekawego dzieje się we współczesnej polskiej kulturze oprócz tego,
co my tu mamy?
(obopólny śmiech i dalej już
swobodna rozmowa)
JAK MOŻESZ POMÓC?
1. Kupujesz lub ściągasz z
półki książkę lub film polskich autorów. Główne kryterium to: "Nie mogłam/
nie mogłem się od niej oderwać!". Będą je czytać również osoby, które
polskiego się uczą, jest on drugim ich językiem, więc komunikatywny styl będzie
zaletą. A mówiąc wprost - również romans i kryminał są jak najbardziej na
miejscu!
2. Wysyłasz na adres:
1560 00
Северо-Казахстанская область
город Петропавловск,
ул. Конституции дом 27, каб.10.
Kazachstan
dla Ilony Lasoty
3. Trwasz w poczuciu dobrze
spełnionego obowiązku!
CO STANIE SIĘ Z PRZESŁANYMI
KSIĄŻKAMI i FILMAMI?
Trafią do polskiej biblioteki w
Pietropawłowsku, będą wykorzystane na zajęciach języka polskiego prowadzonych w
Centrum Kultury Polskiej przez Ilonę Lasotę, moją mamę, trafią jako prezenty
bezpośrednio do rąk zainteresowanych czytelników.
Wszystkim, którzy chcieliby
dowiedzieć się więcej o tym, co porabia moja M. w Kazachstanie polecam też
blog:
http://ilonawkazachstanie.blogspot.com/
*Zainteresowanym wyjaśniam, że nie chodzi o moją mamę:)) Dzięki za maile pełne słów podziwu i troski, ale pani Ilona ma już wspaniałą córkę, która zorganizowała akcję na FB, ja tylko pomagam troszeczkę. Marta.
Kurcze, jestem dumna, że mam wśród znajomych kogoś takiego jak Ty! :)
OdpowiedzUsuńI wzajemnie Anula:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wiadomość. Podejrzewam, że pani Ilona dopiero debiutuje z blogiem i jeszcze nie ma świadomości jaką męką jest weryfikacja komentarzy:) Książkę odnajdę i chętnie przeczytam. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWitajcie!
UsuńTutaj "córka pani Ilony" usilnie starająca pomóc się mamie w edycji bloga. Udało się nam dziś wyłączyć owe straszne procedury weryfikujące. Zapraszamy więc do komentowania.
I serdeczne dzięki za zainteresowania akcją!
Pozdrawiam, Agnieszka
Będziemy odwiedzać na pewno:) Serdecznie pozdrawiamy!
UsuńPozdrawiam ciepło, książkę oczywiście przeczytam po powrocie do Polski. Chcę tylko sprostować, że nie mamy w Pietropawłowsku biblioteki. Jest w Centrum "Kopernik" półka na książki, którą można dopełnić czymś ciekawym, zwłaszcza dla młodzieży odkrywającej po latach swoje korzenie i pragnącej studiować w Polsce.
UsuńA ja dopiero szukając daty premiery "twojej" książki trafiłam na ten wpis, który jakoś mi wcześniej umknął. Jutro poszukam czegoś wśród swoich książek i myślę, że uzbiera się paczuszka; połączę przyjemne z pożytecznym- odchudzenie biblioteki z mam nadzieję sprawieniem komuś radości
OdpowiedzUsuńNa pewno sprawi to ogromną radość:)
Usuń