czwartek, 1 sierpnia 2013

1 VIII

Dwie piosenki śpiewane przez Agnieszkę Fatygę w czasie obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego sprzed paru ładnych lat. Posłuchajcie, bo naprawdę piękne. 



Jak ogień i woda, jak obłok i głaz,
jak czerń najczarniejsza i słoneczny brzask,
Jak szepty miłosne i rozpaczy krzyk
tak my sobie obcy, chociaż jednej krwi.
Jak Bach na organach, jak anielski chór
i szereg milczący stawiony pod mur,
Jak stół pełen jadła i jak ryżu garść
na tym samym świecie różny jest nasz świat.

Lecz słuchaj, oto jest wiadomość
ze wszystkich prawd najbardziej święta,
najbardziej naszej wiary godna
tak prosta i tak niepojęta.
Myśl, co pozwala żyć i konać.

Jestem tobą każdą chwilą, wiekiem, dniem,
w moich oczach obraz żyje twój jak sen,
w moich myślach wciąż kołacze twoja myśl,
jestem tobą

Jak kapłan bez wiernych, bez ofiary kat,
jak heros bez tchórza, jak bez Abla Kain,
Jak żołnierz bez wroga, jak bez ucznia mistrz
bez siebie znaczymy tak mało tak nic.
Jak wolność zgnębionym, jak nieczułym ból,
naszym wrogom ziemia, ziemi naszej sól,
Jak planetom gwiazdy, jak gałęziom wiatr
człowiek człowiekowi czy potrzebny tak.

I oto chwila upragniona
jakby się żyły w nas otwarły,
jakbyśmy umrzeć mieli nagle,
by się narodzić wspólnym tchnieniem.

Jestem tobą każdą chwilą, wiekiem, dniem,
w moich oczach obraz żyje twój jak sen,
w moich myślach wciąż kołacze twoja myśl,
jestem tobą

Jestem tobą między nami zamarł czas
moje dłonie ciału twemu dają kształt,
w moim sercu serca twego słyszę rytm,
jestem tobą, a mną będziesz ty.

1 komentarz:

  1. Świetne te piosenki, dzięki
    (strasznie dawno Agnieszki Fotygi nie słuchałam, hm.)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...