tag:blogger.com,1999:blog-9087616310466051621.post8744515368900920925..comments2024-03-02T13:02:29.186+01:00Comments on Mój jest ten kawałek podłogi: Finneganów tren to pikuśUnknownnoreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-9087616310466051621.post-91130362272027826182012-07-30T13:13:22.489+02:002012-07-30T13:13:22.489+02:00Super! Czyta się z przyjemnością Wasze dialogi. Pr...Super! Czyta się z przyjemnością Wasze dialogi. Proszę o więcej, mówcie, mi wszystko, wszystko o.... :-)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9087616310466051621.post-7773468840680382892012-07-30T09:58:19.305+02:002012-07-30T09:58:19.305+02:00Grę w klasy lubię! Może dlatego, że tam Paryż jest...Grę w klasy lubię! Może dlatego, że tam Paryż jest, czyli moje klimaty. Drogi przez Flandrię nie czytałam. I też stwierdziłam, że moje możliwości są ograniczone, nie tyle intelektualne, co fizyczne. Zmęczenie dopada mnie zbyt szybko przy niektórych książkach. Organizm się broni:)Martahttps://www.blogger.com/profile/08572712578225934585noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9087616310466051621.post-9074522619345046612012-07-30T08:30:00.782+02:002012-07-30T08:30:00.782+02:00Przy jej objętości masz gwarantowane usypianie co ...Przy jej objętości masz gwarantowane usypianie co najmniej przez rok. Maksimum eksperymentów literackich na które mogę się zdobyc to Droga przez Flandrię i Gra w klasy :-) Przynajmniej jest jakaś szansa dobrnięcia do końca w dającej się wyobrazic przyszłości choc i to zdarzenie przyszłe i niepewne jak dożycie do emerytury :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9087616310466051621.post-79601423102156549522012-07-29T13:53:39.272+02:002012-07-29T13:53:39.272+02:00Kasia, ja też bym nie podeszła, sama nie kupiłabym...Kasia, ja też bym nie podeszła, sama nie kupiłabym na pewno, ale jak już mam, chciałam zawalczyć. Jednak męczenie się z książką, choćby najgenialniejszą we wszechświecie, uważam za bezsensowne. W tym czasie przeczytam z dziesięć może mniej genialnych, ale zrozumiałych i wnoszących coś do mojego życia. Całe szczęście, że to nie literatura francuska, nie musiałam się z tym na studiach zmagać. Podziwiam tych, którzy to rozumieją i umieją docenić. Ja wiejska baba jestem, mnie tam bliżej w stronę Prousta;)Martahttps://www.blogger.com/profile/08572712578225934585noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9087616310466051621.post-44807885410473007732012-07-29T13:24:19.501+02:002012-07-29T13:24:19.501+02:00A jeśli idzie o tren, nawet nie podchodzę do zadan...A jeśli idzie o tren, nawet nie podchodzę do zadaniakasia.eirehttps://www.blogger.com/profile/11267655988340662825noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9087616310466051621.post-46409657348978490062012-07-29T13:23:19.176+02:002012-07-29T13:23:19.176+02:00Mój syn nie mówił w ogóle zrozumiały słów do wieku...Mój syn nie mówił w ogóle zrozumiały słów do wieku lat trzech. Całymi zdaniami zasuwał opowiadania, tyle, że miał swój język. Mąż o dziwo załapał i potrafili tym językiem gawędzić, ale ja tylko rozumiałam, odpowiadałam już po polsku. Miał iść do przedszkola, idę do dyrektorki i pytam, jak to będzie, bo oni go nie zrozumieją, na to ona (bo to mądra kobieta była), zeby się nie martwiła, bo syn rozwija się prawidłowo. Wcześniej były popołudnia otwarte i syn się bawił w grupie. <br />Poszedł do przedszkola pierwszego dnia, wrócił i jak gdyby nic zaczął 'po ludzku' mówić. Przestawił sie płynnie, bo taka potrzeba była. Jak w tym kawale o Jasiu, który nie mówiła wcale do lat ośmiu, aż pewnego dnia spytał gdzie jest kompot, matka, babka, ojciec wszyscy ręce do nieba i modły dziękczynne uskuteczniają - nasz syn przemówił. Dlaczego synu nic do tej pory nie mówiłeś - zawsze kompot był, odpowiedział Jasiu.kasia.eirehttps://www.blogger.com/profile/11267655988340662825noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9087616310466051621.post-34799492888837566462012-07-29T12:19:55.153+02:002012-07-29T12:19:55.153+02:00Obserwowanie tego, w jaki sposób dziecko przyswaja...Obserwowanie tego, w jaki sposób dziecko przyswaja sobie język, jest naprawdę fascynujące i często bardzo zabawne. Wzruszające też:)Martahttps://www.blogger.com/profile/08572712578225934585noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9087616310466051621.post-8399675930917809692012-07-29T12:10:03.199+02:002012-07-29T12:10:03.199+02:00Moja starsza córka w podobnym wieku mówiła kupti-d...Moja starsza córka w podobnym wieku mówiła kupti-dapti. Pół roku trwało dochodzenie 5 dorosłych osób, żeby w końcu zrozumiec, że chodziło o ubikację. Język dzieci bywa ciekawy.Anonymousnoreply@blogger.com