środa, 14 stycznia 2015

Tato jesteś tam?






Papa, t’es là ? par Elsa Wolinski
Le dessin de Zep - © Zep
Tato, co to za chmura? Cumulus?
To Woliński

List Elsy Wolinski, córki rysownika Georgesa Wolinskiego, zabitego w ataku na redakcję Charlie Hebdo. Wolinski miał 80 lat, współpracował z takimi tytułami jak Action, Paris-Presse, Charlie Hebdo, L'Humanite, Le Nouvel Observateur, Point, Phosphore i Paris Match. Był autorem wielu albumów z rysunkami i komiksów. Odznaczony Legią Honorową. Znany ze swoich rysunków o zabarwieniu erotycznym. W swojej dziedzinie - mistrz nad mistrze i prawdziwa legenda.

PAPA, T’ES LÀ ? PAR ELSA WOLINSKI



Tato, jesteś tam? Słyszysz mnie?
Jeśli jesteś tam, daj mi znak...Wyślij mi rysunek.
Dobra, nie słyszysz mnie, tak myślałam.
Od kiedy umarłeś, mówię sobie, że musisz w końcu wiedzieć, czy Bóg istnieje.
Wszyscy sobie ciebie wyobrażają w niebie, z nagimi dziewczynami, jak się śmiejesz.
Ale ja, ja wiem, co ty robisz. Poprosiłeś o długopis, żeby narysować sobie stół, kartki i lampę. I teraz rysujesz mamę, żeby była z tobą, nawet tam na górze. Ah, i jeszcze narysowałeś łóżko do sjesty. To świętość, sjesta u Wolinskich.
Wiesz, śpię w twoim łóżku. Musiałam zresztą spryskać twój pokój moimi perfumami, za bardzo było czuć tobą. Dziwnie jest spać na twoim miejscu. Ale jest mi z tobą dobrze, tam, w twojej pościeli. Mama podarowała ci spodnie, nie miałeś czasu ich założyć. Przy okazji, tato, czy mogę ci podebrać twoje kaszmirowe swetry?
Tato, pismo Elle poprosiło mnie, żebym napisała do ciebie list, ale nie mam czasu.
Telefon nie przestaje dzwonić i muszę zajmować się mamą. Wiesz, ona jest dzielna. Jest piękna, jak zawsze. Moje siostry też tu są. Wspieramy się. Do tego mamy jakieś dziwne spotkania prze 36, quai des Orfèvres, aby odebrać twoje rzeczy. Miałam wrażenie, że znalazłam się w naszym ulubionym kryminale. I jeszcze zakład pogrzebowy, żeby wybrać ci urnę i kawałek ziemi. Nie myśli się o tym, ale trudniej wybrać urnę niż parę skarpetek Prady. Chciałabym zatrzymać urnę przy sobie, nosiłabym cię w torbie, stawiałabym cię obok mojego łóżka. 
Tato, zadaję sobie pytanie. Czy cierpiałeś? Bo to mnie niepokoi, wiesz. Boję się, że się bałeś, boję się, że cię bolało. Ale strzelili ci tylko w pierś, więc twoje rany są niewidoczne.
Jesteś piękny, wiesz, w tym białym materiale, w który cię owinięto. Wyglądasz na szczęśliwego. Nie mam śmiałości zbliżyć się, nie masz mi tego za złe?
Chciałabym móc cię pocałować ostatni raz, ale nie daję rady. Spytałam panią z Instytutu Medycyny Sądowej, czy można cię wypchać, ale powiedziała mi, że to niemożliwe.
Tato, można by powiedzieć, że śpisz.
Ale ty nie śpisz, jesteś martwy.
Dla świata Wolinski żyje.
Ale dla mnie ciebie już tu nie ma.
Elsa straciła swojego tatę.

Tłumaczenie Marta Orzeszyna


Tekst oryginalny na stronie magazynu Elle:
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...